sobota, 15 czerwca 2013

11. Wina i jej stopnie - zasady odpowiedzialności zawinionej

Pierwsza przesłanka powstania odpowiedzialności miała charakter obiektywny - była nią szkoda wyrządzona przez ludzkie działanie lub zaniechanie. Badano związek przyczynowo-skutkowy między działaniem (lub brakiem działania) a zaistnieniem szkody. Rozumiano to intuicyjnie. Nie brano pod uwagę okoliczności, intencji.

Ograniczanie się do tej przesłanki było jednak cechą prymitywnych systemów prawnych. Rzymianie szybko zaczęli brać pod uwagę także subiektywną przesłankę - winę.

W prawie klasycznym dokonano podziału na dwa główne stopnie winy - dolus i culpa.

Dolus, był to najwyższy stopień winy. Taką winą obarczano osoby, które świadomie i celowo swoim działaniem lub zaniechaniem działania doprowadzały do szkody drugiej strony. W wypadku dolus intencje winowajcy były jednoznacznie złe.

Culpa to była wina mniejszej wagi. Rozumiano przez nią winę nieumyślną, niedbalstwo. Z czasem podzielono ją na culpa lata i culpa levis.

Culpa lata to "grube niedbalstwo, niezrozumienie tego, co wszyscy rozumieją" (Digesta).

Culpa levis to lżejsze niedbalstwo. Kwalifikowano je wg wzorca abstrakcyjnego i konkretnego. Wzorcem abstrakcyjnym był zapobiegliwy pater familias (jak w danej sytuacji zachowałby się odpowiedzialny ojciec rodziny?), a konkretnym sam winowajca (jak zachowałby się winowajca, gdyby chodziło o jego własne dobra? Czy dbałby o nie lepiej?).

Do różnych stopni win dopasowano zasady odpowiedzialności zawinionej. Za dolus odpowiadali wszyscy zobowiązanie, nie można było jej wyłączyć nawet za zgodą stron. Z biegiem czasu zrównywano dolus i culpa lata. W zobowiązania bonae fidei obowiązywała zasada korzyści (strona czerpiąca korzyści z kontraktu odpowiadała za wszelką winę, strona bez korzyści jedynie za dolus).

Dodatkową odpowiedzialnością, niezaliczaną do odpowiedzialności zawinionej była custodia. Custiodia ciążyła na niektórych osobach, które obejmowały rzecz cudzą. Wymagano od nich szczególnej staranności i opieki nad tym przedmiotem. Ponosili oni odpowiedzialność za uszkodzenie lub zniszczenie przedmiotu nawet wtedy, gdy nie mieli na nią wpływu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy warto studiować prawo?

W chwili pisania tego tekstu jestem studentem piątego roku prawa. Przede mną ostatni semestr na uczelni, a później - jeśli zdecyduję się zos...