Carl Schmitt
- Carl Schmitt (1888-1985) - niemiecki politolog, specjalista w zakresie nauk o państwie i prawa międzynarodowego, filozof społeczny i teoretyk prawa, teoretyk państwa autorytarnego, zwolennik decyzjonizmu, współtwórca tzw. teologii politycznej.
- W latach 30-tych członek NSDAP, szef Związku Prawników Narodowo-Socjalistycznych. Uważał swoje teorie, za ideologiczne podstawy dyktatury nazistowskiej i uzasadnienie rządów Führera z punktu widzenia filozofii prawa
- w Lipcu 1934 r. usprawiedliwiał morderstwa polityczne Nocy Długich Noży, jako „najwyższą formę prawa administracyjnego”. Schmitt okazał się skrajnym antysemitą także jako przewodniczący zjazdu nauczycieli prawa w październiku 1936, gdzie domagał się, aby niemieckie prawo zostało oczyszczone z „żydowskiego ducha” , posuwając się aż do żądania, aby wszystkie publikacje żydowskich uczonych były od tej pory oznaczone małym symbolem.
- Pomimo to, w grudniu 1936 r.,w publikacji SS „Das schwarze Korps” oskarżono Schmitta o bycie oportunistą, myślicielem państwowym heglowskiego typu i przede wszystkim katolikiem; także jego antysemityzm uznano za zwykłe pozory, cytując przy tym jego wystąpienia, w których krytykował skrajne teorie nazistów. Po tym wydarzeniu Schmitt stracił swe prominentne urzędy
- Carl Schmitt był przekonany o złej naturze ludzkiej, a zarazem o chaosie, jaki dominował w czasach, kiedy nie istniało państwo. Opowiadał się za silnym państwem, posiadającym skoncentrowaną władzę. Według Schmitta suweren jest uprawniony do podejmowania wszelkich decyzji. Jedynie w czasach spokoju i normalizacji działania suwerena podlegają prawu, jednak tylko suweren ustala kiedy sytuacja stała się wyjątkowa i normy prawa przestają go krępować w podejmowaniu decyzji.
- Schmitt negował parlamentaryzm, teorię rządów prawa, podział władzy i suwerenność ludu. Nie uznawał tradycji i obecności czynnika pozaziemskiego w kształtowaniu porządku społecznego.
- Zdaniem Schmitta zagadnienia prawowitości decyzji suwerena nie należy wiązać z formalistyczną legalnością, ale z samą egzystencją państwa; państwo nie istnieje dla przepisów prawa, lecz przepisy są dla państwa. Alternatywą dla państwa jest magnum latrocinium ("wielka niegodziwość"), a jego racją bytu - polityczna jedność. Dlatego prawidłowo postawione pytanie o prawowitość nie może odrywać "powinności" od "bytu" i winno być sformułowane następująco: "albo istnieje najbardziej intensywna jedność, albo jej nie ma". Decyzja suwerena jest prawowita, jeżeli w konkretnej sytuacji (zwłaszcza w "sytuacji krytycznej") posiada wartość zabezpieczenia zbiorowej egzystencji państwa, czyli jeżeli (od)bud(ow)uje polityczną jedność, natomiast legitymizacja przez "praworządność" jest jurydyczną, nieżyciową fikcją - tym bardziej wówczas, gdy anarchistyczna wrogość do państwa lub "pasożytnicze" (partyjne i inne grupowe) formy polityczności niszczą państwowo-polityczną jedność; ostatecznie tedy prawowitość musi być traktowana celowościowo - jako obrona porządku przed nieustannie wiszącą nad egzystencją wspólnoty politycznej groźbą powrotu do chaosu.
- Decyzjonistyczna koncepcja polityki, świadomie ignorowana - na ile to możliwe - przez politologiczny establishment demokracji liberalnej, albo ze złą wolą interpretowana jako rzekome usprawiedliwienie totalitaryzmu hitlerowskiego, w sposób poważny rozwijana była jedynie przez teoretyków autorytaryzmu we frankistowskiej Hiszpanii; w czasach nam bliższych zaś jej argumenty były przywoływane w interpretacjach chilijskiego przewrotu gen. A. Pinocheta.