piątek, 14 czerwca 2013

20. Użyczenie

Prymitywną formę użyczenia pełniło powiernicze przeniesienie własności. Jednak było uciążliwe i niebezpieczne (przyjaciela kreowano właścicielem z obowiązkiem zwrotnego przeniesienia własności).

Wykształcona instytucja użyczenia to kontrakt realny o charakterze dwustronnym niezupełnym, bonae fidei. Jego istotą było nieodpłatne wydanie w dzierżenie jakiegoś przedmiotu drugiej stronie. Zachodziło nie przez samo porozumienie, ale dopiero po faktycznym wydaniu rzeczy. Zazwyczaj użyczenie było związane z góry określonym terminem. W innym wypadku kończyło się na żądanie wierzyciela.

Przedmiotem użyczenia były rzeczy niezużywalne (najczęściej nieruchomości). Rzeczy zużywalne mogły być użyczane tylko wtedy, gdy miały służyć np. jako eksponat (gdy nie mogły ulec szybkiemu zużyciu).

Zakres czynności, do których dłużnik mógł używać użyczonego przedmiotu był zazwyczaj ściśle określony. Nie wolno go było przekroczyć - wtedy zachodziła by kradzież użycia. Dłużnik nie miał prawa do pobierania pożytków z przedmiotu.

Użyczający (komodant) pozostawał posiadaczem. Nie miał on korzyści z kontraktu, dla tego odpowiadał jedynie za dolus i culpa lata. Nie mógł żądać zwrócenia przedmiotu przed upływem ustalonego terminu.

Dłużnik zobowiązany był zwrócić przedmiot w terminie bądź na żądanie przy braku terminu. Ciążyła na nim także najwyższa odpowiedzialność za przedmiot. Odpowiadał za wszystkie stopnie winy. Komodatariusz ponosił koszty utrzymania przedmiotu, mógł jedynie żądać zwrotu kosztów nadzwyczajnych.

Istotą użyczenia była jego bezpłatność.

Komodantowi przysługiwało actio commodati do dochodzenia zwrotu rzeczy lub jej wartości. Komodatariusz dysponował contrarium commodati iudicium i retentio.

Użyczenie od pecalium różniło się tym, że pecalium obejmowało też uprawnienie do pobierania pożytków i było przejawem łaski użyczającego.

2 komentarze:

  1. Fajny wpis i blog, dobrze się czyta

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze napisany tekst, który przyjemnie się czyta. Nie sądziłem, że prawo może mnie tak zaciekawić. Super blog, który porusza wiele ciekawych kwestii.

    OdpowiedzUsuń

Czy warto studiować prawo?

W chwili pisania tego tekstu jestem studentem piątego roku prawa. Przede mną ostatni semestr na uczelni, a później - jeśli zdecyduję się zos...